Głogów Małopolski to małe, urokliwe miasteczko, w którym na szczęście mieszka wielu prawdziwych pasjonatów jego historii. Na szczęście dla młodzieży. Dzięki takim ludziom nasi uczniowie mają sposobność poznać ciekawe dzieje lokalnej społeczności. Bo przecież mało kto rozumie znaczenie głogowskich powiedzeń: „za bastą", „za wałami", „pójść do miasta". O ile jeszcze można by wykoncypować, cóż oznacza „pójść do miasta", to konia z rzędem temu młodemu człowiekowi, który wyjaśniłby prawidłowo sens słów „za bastą".
I tu zjawiają sięna pomocnasi pasjonaci historii. Mowa tu o zacnych Panach: Romanie Grodeckim i Walentym Kotuli. To oni, niczym strażacy spieszący na ratunek, przybywają na żywą lekcję historii i opowiadają ze swadą to, o czym młody człowiek rzadko może usłyszeć w rodzinnym domu. Swoją opowieść okraszają prezentacją archiwalnych map, starych rodzinnych zdjęć czy gier, w które w przeszłości grano na każdym placu miasteczka, a także w większości domów. Takich lekcji potrzeba uczniom. Ich szczere zainteresowanie podczas spotkania, które odbyło się w szkole podstawowej 7 grudnia, mówi wszystko. Dziękujemy Panom w imieniu wdzięcznych uczniów.
Ewa Łyczko - nauczycielka